Muzeum Śremskie ul.A.Mickiewicza 89   63-100 Śrem tel/fax: (0-61) 28-359-38   e-mail:muzeum@srem.pl

       

 

     
 

 

   

 

HANDLOWE ULICE

             

 Istnienie dawnego szlaku handlowego Poznań- Wrocław, przebiegającego przez Śrem potwierdzają nazwy ulic: Poznańska i Wrocławska, obecnie Kościuszki. Odcinek tej trasy, biegnący od zwanego żartobliwie „Placu Paryskiego”, nosił najstarszą chyba nazwę ul. Mostowa, później walki Młodych.

Największe ożywienie, szczególnie w dni targowe, panowało na tym odcinku od Rynku do mostu. Tutaj można było załatwić wszystkie- jak się wówczas mówiło- sprawunki. Wiadomo, że Polak gdy głodny to zły. A więc najpierw sprawy żołądka. Smaczne, chrupiące bułeczki sprzedawały piekarnie: Matysiaka, Marciniaka, Fórmaniaka, Lukaszczyka i Wagnera. Do bułek oczywiście najsmaczniejsza jest szynka albo rozmaitości wędliniarskie
w plasterkach, tzw. wówczas obkład. Na tej trasie usadziła się największa ilość zakładów masarskich: Alojzego Warota, Stanisława Rosickiego, Józefa
i Czesława Szubertów (oddzielnie), Stanisława Rusiaka, Stefana Smentka- później J. Chmielewskiego. Obok powroźnika Fr. Ławickiego istniała jeszcze jatka z kozim mięsem starego Rosickiego.

Wyroby przemysłowe wszelkich branż można było nabyć w dużym wyborze. Obuwie eleganckie u Magnuszewskiego, solidne i tańsze w czeskiej firmie „Bata”. Tam cena każdego wyrobu nosiła końcówkę 95 groszy- taki chwyt psychologiczny, sugerujący niższą cenę. Mężczyzna mógł się niedrogo
i kompletnie ubrać w „Bazarze” Tadeusza Nowickiego, którego budynek katastralnie wprawdzie należał do Rynku, ale ponieważ u wejścia do sklepu zaczynała się ul. Kościuszki, można go handlowo do niej zaliczyć. Panie kupowały konfekcję damską i bławaty u J. Mietlińskiego, a kosmetyki w drogerii Ruszczyńskiego. Wszelkie artykuły gospodarstwa domowego prowadził Hieronim Chwiałkowski i Bolesława Sławińska (róg Targowej). Metalowe materiały budowlane: okucia, śruby, gwoździe itp. Sprzedawał M. Matuszewski,
a papiernicze- Stefan Jurczyński, M. Ussorowska oraz M. Wołyński, który prowadził również kolekturę loterii państwowej. Duży zegar uliczny wskazywał zakład zegarmistrzowski M. Lasocińskiego( po wojnie Edmund Chwieralski). Podobny zakład prowadził również J. Pogłodziński oraz Józef Szczepaniak, najbardziej rzutki kupiec okresu przedwojennego w Śremie. Już w początkowych latach 30-tycvh jego sklep jubilerski nie ustępował poznańskim. Można tam było nabyć najnowsze zegarki szwajcarskie, bowiem uzyskał przedstawicielstwo handlowe jakiejś firmy tych światowej marki wyrobów. Później uruchomił jeszcze dział optyczny, likwidując spore kłopoty z nabyciem okularów. Józef Szczepaniak lubił reklamować swoją firmę takim np.  wierszykiem: „Największy kłopot masz, gdy przychodzi podarek dać. Ulżysz sobie, gdy zajdziesz do firmy JOT-ES- a tam wszystko jest”.

Części do rowerów sprzedawał Chałupczak tuż przy kościele. Chwiłkowski posiadał licencję na sprzedaż broni i amunicji myśliwskiej, jak również krótkiej broni palnej. Ale Śrem to nie Ameryka, komu potrzebna taka broń jak rewolwer!